Leczenie dietą. Wygraj z Candidą – recenzja

Leczenie dietą. Wygraj z Candidą – czy ta książka jest dobrym poradnikiem? Pana Marka Zarembę, autora książki miałam okazję poznać jeszcze przed wydaniem jego pierwszej książki Jaglany Detoks. Na pewno mogę powiedzieć, że jest to człowiek niezwykły – bardzo zaangażowany w krzewienie zdrowych nawyków, wierny swoim ideom i z dużym zasobem wiedzy na temat oddziaływania pokarmów na zdrowie. Z wielką ciekawością sięgnęłam po jego książkę o leczeniu Candidy dietą. Pierwsze, co nasuwa się po przeczytaniu: to nie jest łatwa książka. Czego można się po niej spodziewać?

Leczenie dietą. Wygraj z Candidą – poradnik dietetyczny czy psychologiczny?

Bardzo podoba mi się to, że nie da się tego rozdzielić. Jest to jednocześnie poradnik psychologiczny i dietetyczny. Ta idea, szczególnie w kontekście moich ostatnich doświadczeń, jest mi bardzo bliska, bo nie da się rozdzielić zdrowego ciała od zdrowej psychiki. Dlatego aż uśmiechnęłam z nadzieją się czytając spis treści, że oprócz porad dietetycznych znajdę też informacje na temat psychologicznego aspektu problemów zdrowotnych, w tym Candidy. I niestety okazało się, że było to też moje największe rozczarowanie. Dlaczego? O tym za chwilę.

Marek Zaremba często pisze w swojej książce, że na nasze zdrowie wpływa, oprócz diety, bardzo wiele czynników. Podkreśla, że niezwykle ważne jest nasze podejście do życia, równowaga, spokój ducha. W pełni się z tym zgadzam i nie dotyczy to wyłącznie Candidy, ale każdej innej choroby. Problem jednak leży w tym, że niestety w znakomitej większości przypadków człowiekowi bardzo trudno samodzielnie uporać się ze swoimi problemami, a doradzanie „znajdź sens i się nie stresuj” nie ma większego sensu. I dochodzimy do pierwszego cytatu, po którym miałam ochotę książkę zamknąć i nie czytać Przeprowadzone niedawno badania pokazują, że już co piąty Europejczyk korzysta z porad psychologa lub psychiatry, a Polska jest na drugim miejscu na świecie pod względem samobójstw popełnionych w ostatnim roku. Powodem jest coraz częściej wykorzenienie z religii, laicka subkultura na czele z zatraceniem się wyłącznie w materialnych i doczesnych sprawach (…)”.

Po pierwsze, jeśli podaje się tego typu dane warto podać chociaż jedno źródło. Przegrzebałam sporo internetu, ale w każdych prezentowanych statystykach w ostatnich kilku latach Polska znajdowała się od 25 do 16 miejsca na świecie. Poza tym zupełnie nie wiem na jakiej podstawie Pan Marek wysnuł wniosek, że powodem rosnącej liczby samobójstw jest wykorzenienie z religii i laicka subkultura. Bo jeśli tylko na podstawie własnych doświadczeń to może być to spore nadużycie. Na tej samej podstawie ja mogłabym napisać, że moim zdaniem wzrost liczby samobójstw wśród np. młodzieży spowodowany jest wpajaniem im od wczesnego dzieciństwa stawianych przez Kościół ograniczeń, wpędzanie w poczucie winy, spaczone kształtowanie własnej seksualności, oraz brak akceptacji i wsparcia dla homoseksualnej młodzieży. Zdaję sobie sprawę, że we własnej książce można pisać co się chce, ale jeśli chcemy zachować wiarygodność warto podawać faktyczne dane, poparte źródłami, a nie domysły.

Podobny problem dotyczy np. fragmentu: „Nasi dziadkowie folgowali sobie, wcinając słodkie wypieki, nie stronili od słodzenia białym cukrem herbaty oraz kawy, jedli ogromne ilości dżemów oraz miodu, a jednak nie chorowali na kandydozę tak jak my dzisiaj. Dlaczego? Po prostu lepiej radzili sobie ze stresem, który jest głównym sprawdzą osłabienia odporności organizmu”.

Po pierwsze – skąd wniosek, że nie chorowali na kandydozę, skoro nasi dziadkowie nie mieli żadnej możliwości tego zdiagnozować? Po drugie – mój dziadek wspominał, że pierwszego cukierka zjadł jak miał kilka lat. Cukier był rarytasem. Ciasta były od święta. W świetle danych statystycznych dzisiaj jemy w ciągu kilku pierwszy lat więcej cukru niż nasi dziadkowie przez całe życie! Więc nie jest to zbyt trafiony argument. Pominę także kwestie radzenia sobie lepiej ze stresem, bo w kontekście tego, że mówimy o pokoleniu wojennym wydaje mi się to po prostu niedorzeczne.

Natomiast, co warto podkreślić, dobrze, że autor zdecydował się podjąć często lekceważony temat wpływu psychiki na problemy zdrowotne. Być może nie poprowadził go zgodnie z moimi wartościami czy oczekiwaniami, ale to w końcu jego autorska pozycja:)

Czy da się wygrać z Candidą?

W książce Leczenie dietą. Wygraj z Candidą część poświęcona samej kandydozie wciągnęła mnie zdecydowanie bardziej. Widać, że Pan Marek ma ogromną wiedzę o właściwościach roślin i pokarmów. Książka jest dobrym polem wypadowym dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o właściwościach chłodzących i rozgrzewających jedzenia, oraz o tym jak i kiedy przygotowywać produkt, żeby miał takie właściwości jakich oczekujemy. Bardzo podobały mi się części dotyczące równowagi w jelitach, roli bakterii probiotycznych. Oczywiście, mogłabym gdzieniegdzie uzupełnić zamieszczone informacje, ale rozdziały się przygotowane rzetelnie i dobrze, że ten temat się pojawia tak szeroko. Nie da się ukryć, że przy leczeniu Candida probiotyki i prawidłowa mikroflora jelit odgrywają ogromną rolę. Ciekawe są też rozdziały przedstawiające różne diety w leczeniu Candida: dietę bezglutenową, detoksykacyjną, wspomniana jest dieta wegańska i wegetariańska. Na pewno na pozytywny odbiór książki wypływają ciekawe i ładnie zaprezentowane przepisy, które są miłym dodatkiem i mogą stanowić inspirację nawet dla osób już zaawansowanych w sztuce kulinarnej (mi bardzo podobały się koktajle i napary).

Podsumowując: książka „Leczenie dietą. Wygraj z Candidą!” prezentuje bardzo szeroko temat dietotarapii w kandydozie. Nie przedstawia tylko jednego rozwiązania z podaniem konkretnego jadłospisu, ale pokazuje jak wiele elementów składa się na skuteczną walkę z grzybicą układu pokarmowego. Jest to z jednej strony trudniejsze (bo czyż nie lubimy mieć podanego na tacy rozwiązania?), ale z drugiej strony bliższe idei indywidualizacji diety i dopasowania do konkretnego przypadku. Dlatego napisałam, że książka nie jest łatwa, ale to akurat stanowi jej wartość. Z trudnym tematem nie można się mierzyć łatwym poradnikiem.

A tutaj więcej recenzji.

Na temat diety w Candida pisałam także tutaj

 

Podobne wpisy

dysbioza jelitowa książka

Książka „Dysbioza jelitowa” – leczenie, objawy, diagnostyka – RECENZJA!

zespół jelita nadwrażliwego książka rezencja

Zespół jelita nadwrażliwego – książka, która wyjaśni WSZYSTKO.

Książka o diecie bezmlecznej, bezglutenowej i o eliminacji. NOWOŚĆ!

„Za słodko” – e-book, który powinno się rozdawać na wywiadówkach!

2 thoughts on “Leczenie dietą. Wygraj z Candidą – recenzja”

  1. Dziękuję za tę recenzję! Szukałam informacji o tej książce i to jest pierwszy rzetelny tekst odnoszącyc się do jej zawartosci, merytoryczny i wyważony. Nie kupię książki, ale na blogu na pewno zostanę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.